Choć to nie sezon na Halloween, to takie czarownicowe zamówienie dostałam. Myślę, że każda z nas po latach małżeństwa ma trochę z czarownicy w oczach partnera, szefowa w oczach podwładnych czy teściowa w oczach zięcia ;-D Mam tylko nadzieję, że nowa właścicielka czarownicy, dobrze zinterpretowała intencje mojego klienta :-)
Ale świetna! i to sexy kolano....bomba!
OdpowiedzUsuńDzięki. W każdej kobiecie jest sex - nawet w czarownicy ;-D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się twoje brace, bardzo ciekawe motywy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie( to moje początki blogowania :-) )
OdpowiedzUsuńPiękne prace, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna czarownica. Super kolory dobrałaś:)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe komentarze :-)
OdpowiedzUsuń